Mieszko Kubanik

Mieszko Kubanik

17 maj 2010

Pierwsze kłopoty..

No i zaczęło się! Synek smacznie spał, ale wiadomo było, że jak się obudzi będzie głodny. Miałem instrukcje działania napisaną przez Poziomkę : 3 łyżki stołowe i tak dalej...Normalka. Budzi się. Próbuje go karmić. Ale Mieszko nie chce - Mieszko wie lepiej :) - no tak, jest cały przelany! Ale to przecież nie ja jeszcze zakładałem pieluchę! Nic to nie daje (zrzucanie odpowiedzialności). Przebrać trzeba i już! Niestety apetyt minął i tylko kilka łyżeczek udało mi się mu wsadzić do buzi. Teraz bawi się sam ( musi się nauczyć!) a ja wylewam swe żale. Ale spoko. Do kaszki wrócimy, a obiadek domowy mamy gotowy! Tylko czy uda mi się trochę popracować?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz